Aktywna, ale i niełatwa starość

Starzenie się jest nieuchronnym procesem życia. Prognozy ONZ wskazują, że w nadchodzących dekadach zwiększy się liczba seniorów. W 2022 roku na świecie żyło 771 milionów osób w wieku 65 lat i starszych, a do roku 2050 liczba ta może wzrosnąć do 1,6 miliarda. Z jakimi trudnościami żyją osoby w okresie późnej dorosłości? Żeby je poznać i zrozumieć, jak wygląda codzienne życie seniora doświadczającego różnych chorób, wystarczyło ubrać dedykowany temu celowi kombinezon starości i przespacerować się w nim pokonując między innymi schody. O warsztatach na temat starości pisze Karolina.

Taki właśnie kombinezon mieli okazję przymierzać uczestnicy szkolenia pt. „Zrozumieć starość. Klucz do efektywnej współpracy z seniorami”, które odbyło się we wtorek 30 lipca w siedzibie Stowarzyszenia CREO. Było to kolejne bezpłatne szkolenie dla wolontariuszy, zrealizowane w ramach projektu „Poznańskie Centrum Wolontariatu”, finansowanego ze środków budżetowych Miasta Poznania. Szkolenie poprowadziły edukatorki i trenerki CREO – mgr Martyna Badura i dr Nina Woderska.

Rozwijać się w każdym wieku

Czy to możliwe, żeby senior nauczył się korzystać z mediów społecznościowych i wysłał swojego pierwszego tweeta w wieku 91 lat? Czy to możliwe, żeby senior przebiegł maraton na dystansie 42 km? Czy to możliwe, żeby osoba w późnej dorosłości, która ma ponad 80 lat, była modelką? Takie pytania, wyświetlone na slajdzie, skierowały do uczestników prowadzące. Pokazały spot kampanii społecznej CREO zatytułowanej „Starszaki”. Niejeden człowiek chciałby w wieku późnej dorosłości być tak aktywny jak bohaterowie kampanii.

Co oznacza starzenie się?

Uczestnicy szkolenia zastanawiali się, co oznacza, że człowiek się starzeje. Doszli do wniosku, że starość to upływ czasu i pojawiające się wraz z nim różnego rodzaju schorzenia wieku późnej dorosłości. Starzenie się człowieka – jak przekazały prowadzące – rozumieć można jako „nieuchronny, powszechny, długotrwały, zróżnicowany i wielopłaszczyznowy proces (tj. proces zachodzący w wymiarze biologicznym, psychologicznym i społecznym), który zależy od człowieka i od czynników społecznych, ekonomicznych, biologicznych, psychologicznych, ekologicznych, historycznych i kulturowych”. Nie wszystkie osoby starsze mogą być aktywne i niezależne, jak te, które przedstawia spot kampanii „Starszaki”. Seniorzy dotknięci chorobami mają utrudniony lub wręcz uniemożliwiony udział w jakichkolwiek aktywnościach. Niektórzy mieszkają ze swoimi rodzinami, inni z kolei przebywają w domach pomocy społecznej.

Jak widzi osoba z zaćmą lub jaskrą

Część praktyczną szkolenia rozpoczęło przymierzanie przez uczestników okularów imitujących wady wzroku jak jaskra, zaćma czy odwarstwienie siatkówki. Było to niezwykle uwrażliwiające doświadczenie. Wolontariuszki i wolontariusze przekonali się, że osoby starsze z tego rodzaju wadami wzroku nie są w stanie czytać ani rozpoznać z daleka twarzy kogokolwiek. U osoby z zaćmą przedmioty są zamazane, a żywe kolory znacznie bledną. Taka osoba powinna unikać słońca i wpatrywania się w odbijające się światło, gdyż powoduje to dyskomfort i nie wpływa korzystnie na chorego. Objawy zaćmy są podstępne i mogą ukrywać się latami. Jeśli mamy w rodzinie lub najbliższym otoczeniu osobę starszą, zadbajmy aby poddawała się regularnym kontrolom okulistycznym. Równie istotne są wizyty u neurologa, szczególnie osób wykazujących problemy z pamięcią. Możliwość wystąpienia demencji – jak podkreśliły prowadzące – jest jednym ze współczesnych zagrożeń cywilizacyjnych.

Na to szkolenie przywiodły mnie wcześniejsze doświadczenia w zakresie pracy z osobami starszymi i wieloletnie zainteresowanie tym tematem. Blisko dwadzieścia lat temu przez okres jednego roku byłam wolontariuszką w programie opiekuńczym „Moja wnuczka, mój dziadek” realizowanym przez Wielkopolskie Stowarzyszenie Alzheimerowskie. To jedno z najważniejszych dla mnie działań wolontariackich, ponieważ kontakt z osobą chorą na Alzheimera i jej rodziną uświadomił mi skalę trudności wynikających z tej choroby – choruje nie jedna osoba, ale cała jej rodzina.

Ciało o ponad 20 kilogramów cięższe i drżące ręce

Zdecydowałam się na udział we wtorkowym spotkaniu również dlatego, że byłam ciekawa, jaką refleksję przyniesie ubranie symulatora starości pozostałym uczestnikom. Ja miałam go na sobie już trzeci raz, jednak moje odczucia po spacerze w nim podczas szkolenia były zgoła inne niż poprzednie. Stało się tak dlatego, że mój spacer był dłuższy, a i przeszkody do pokonania trudniejsze niż za pierwszym i drugim razem. Wcześniej w kombinezonie starości pokonywałam krótkie dystanse na prostej drodze, natomiast na szkoleniu przyszło mi zmierzyć się ze schodami, krawężnikiem i hałasem na ulicy. Poprzednim razem spacerowałam w kombinezonie bez słuchawek nausznych tłumiących dźwięki z otoczenia, a okazało się, że ich założenie jest niezwykle ważne dla „namacalnego” doświadczania starości.

Nina ubierała po kolei każdemu poszczególne elementy symulatora starości – najpierw kamizelkę, następnie ograniczniki na szyję, łokcie, kolana i kostki, a na sam koniec okulary imitujące daną wadę wzroku (np. zaćmę) oraz wspomniane już słuchawki nauszne. Tak ubrany uczestnik dostawał jeszcze do ręki laskę i ruszał w drogę przy asyście Niny. Chętni mogli pokonać w kombinezonie starości schody. Schodzenie z nich stopień po stopniu, bez używania wzroku, nie było łatwe. Marta, jedna z uczestniczek szkolenia, po zejściu ze schodów próbowała schylić się i podnieść klucze. Udało się to dopiero po dłuższej chwili „macania” podłogi ręką. Dla mnie osobiście największym wyzwaniem okazało się wyjście na zewnątrz. W okularach imitujących zaćmę nie widziałam nadjeżdżającego z daleka samochodu. Ujrzałam go dopiero wówczas, gdy przejeżdżał tuż obok mnie (byłam przez cały czas bezpieczna, na chodniku). Wyzwaniem okazało się również wpisanie dyktowanego przez Ninę kodu do domofonu. Mając na twarzy owe okulary musiałam zdać się na lokalizowanie konkretnych klawiszy opuszkami palców i metodą pamięciową. W tym samym czasie Martyna prowadziła doświadczenie w rękawiczkach symulujących chorobę Parkinsona. Kto je przymierzał, mógł przekonać się jak trudno osobie z chorobą Parkinsona napić się wody z kubka lub podpisać.

Szkolenie w wyczerpujący sposób przybliżyło tematykę starzenia się. Dzięki zajęciom praktycznym wolontariusze zdobyli wiedzę na temat ograniczeń zdrowotnych towarzyszących seniorom, co z pewnością przełoży się na skuteczniejszą pomoc im w życiu codziennym.

Autor: Karolina Anna Kasprzak

Sfinansowano ze środków budżetowych Miasta Poznania

#poznańwspiera #pozarządowypoznań

#pomocnipoznań #wolontariatpoznań

Scroll to Top