Wakacje są na literę „w”. I wolontariat także jest na literę „w”. Przypadek? Nie sądzę!
Dla uczniów wakacje to czas wolny od szkoły. Dla studentów – od uczelni. Ludzie pracujący może nie mają dwóch czy trzech wolnych miesięcy – ale też znajdują w wakacje czas na odpoczynek. I na urlop. A może warto wykorzystać wakacje na rozpoczęcie przygody z wolontariatem? Zapraszamy do przeczytania przemyśleń Huberta na temat wolontariatu w wakacje!
Zacznij teraz
Rodzajów wolontariatu jest bardzo wiele – dlatego każdy, kto tylko chce być wolontariuszem, znajdzie coś dla siebie. Jeden woli organizację i obsługę eventów, innemu będzie bardziej odpowiadało chodzenie do domu pomocy społecznej czy domu dziecka, a jeszcze inny kilka godzin w tygodniu spędzi w domu tymczasowym na opiece nad kotami lub na rozdawaniu jedzenia osobom w kryzysie bezdomności. Przykłady można mnożyć – i każdy z nich jest okej, i każdy jest też tak samo potrzebny. Wolontariusze potrzebni są w różnych miejscach przez cały rok, a więc i w tych miesiącach określanych tradycyjnie jako „wakacyjne”. Lubimy wprowadzać jakieś zmiany życiowe np. wraz z początkiem jesieni czy od 1 stycznia. To takie daty, które traktujemy trochę magicznie – jakby nowy rok szkolny czy po prostu nowy rok nagle otwierał przed nami niedostępne dotąd możliwości. Tymczasem chcę zachęcić do tego, by właśnie teraz – w wakacje – poszukać sobie przestrzeni wolontariackiej. By nie czekać choćby na 1 września. To dobry moment, żeby zacząć taką przygodę, bo przecież wolontariusze też odpoczywają, jadą na wakacje itd. – i może ich w różnych miejscach zwyczajnie brakować (tak samo jak w wakacje brakuje krwi w stacjach krwiodawstwa – bo dawcy też wyjeżdżają – więc tak na marginesie zachęcam też w wakacje do oddawania krwi). Można więc ze spokojem znaleźć przestrzeń dla siebie i zacząć działać. Są zresztą nawet typowo wakacyjne wolontariaty – wiele z nich związanych jest np. z wolontariatem zagranicznym czy międzynarodowym.
Poszukaj niszy dla siebie
Myślę, że w wakacje łatwiej rozpocząć wolontariat, ponieważ miesiące letnie są jakby spokojniejsze, nie czujemy w nich takiego pędu jak w ciągu roku szkolnego (i to niezależnie od tego, czy jesteśmy uczniami, czy też naukę mamy już dawno za sobą i do dyspozycji mamy 26 dni urlopu). Mamy latem więcej czasu na skupienie się na sobie i swoim rozwoju, na przyjrzeniu się własnym potrzebom. Może to będzie czas, kiedy odkryjemy jakieś deficyty w relacjach społecznych i zaczniemy interesować się tym, jak zostać wolontariuszem? Zaczniemy pytać, kim jest wolontariusz, jakie są oferty wolontariatu i jego podstawy prawne. Potem możemy skontaktować się z jakąś organizacją, którą znamy i zapytać, co konkretnie trzeba zrobić, żeby zaangażować się w jej działania. Ale możemy też skontaktować się z Poznańskim Centrum Wolontariatu, prowadzonym przez Stowarzyszenie CREO. Jego pracownicy pomogą zorientować się w ofercie wolontariatów w Poznaniu, może będą mogli też zaproponować coś pasującego pod Twoje potrzeby i zainteresowania. I zaproszą też pewnie na różne szkolenia, które prowadzone są z myślą o wolontariuszach. Oferta wolontariatu w Poznaniu jest bardzo szeroka i różnorodna. Możemy nawet nie mieć świadomości, jak różne i ciekawe rzeczy można robić jako wolontariusz!
Do dzieła!
Wakacje to czas odpoczynku. Ale nie da się zarządzić odpoczynku w niektórych sferach. Przecież nie powiemy np. mieszkańcom dps-ów, że przez dwa miesiące nikt do nich nie przyjdzie. Tak samo nie zawiesimy na lipiec i sierpień działalności domów tymczasowych dla zwierząt czy działalności interwencyjnej w zakresie opieki nad dzikimi zwierzętami. Można mnożyć przykłady działań, w których faktycznie potrzeba rąk do pracy przez cały rok. I w tych miejscach jest wielu cudownych wolontariuszy, którzy już tam pomagają. Ale nie mogą być tam non stop – mają też inne zajęcia. Pracę, dom, ale też wypoczynek. Bo ochotnik, żeby być dobrym ochotnikiem, też powinien odpoczywać – nie może wciąż działać. Dlatego nie powinno dziwić, że w wakacje może brakować w niektórych miejscach wolontariuszy. To jeden z powodów, dla których nie warto odkładać szukania przestrzeni dla siebie na 1 września (albo i na 1 stycznia) – ale warto działać już, teraz. Na pewno gdzieś się przydamy. Może na chwilę, a może – jak nam się spodoba – to zwiążemy się z jakimś miejscem na dłużej. Wakacje to też czas licznych eventów organizowanych przez fundacje, organizacje i stowarzyszenia. Podczas takich wydarzeń potrzebni są zazwyczaj też wolontariusze. Event może być fajnym sposobem na „pierwszy raz” z wolontariatem – bo to szansa do fajnego działania zespołowego, a przy okazji do poznania od razu szerszego grona wolontariuszy. Wakacje to więc czas, gdy wolontariat otwiera wiele możliwości przed każdym – nie tylko przed młodymi, którzy przez dwa miesiące mają wolne od szkoły. Warto nie zmarnować letniego czasu – a wolontariat może być dobrym sposobem na jego owocne zagospodarowanie. Bo naprawdę uważam, że nieprzypadkowo i wolontariat jest na „w”, i wakacje też są na „w”. do dzieła!
autor: Hubert Piechocki
Sfinansowano ze środków budżetowych Miasta Poznania.
#poznańwspiera #pozarządowypoznań #pomocnipoznań #wolontariatpoznań